Manchester City
Za cholerę nie potrafię zrozumieć, po co grać z ludźmi, którzy nie umieją się bawić. Nie wiem jaki jest sens stawania w szranki z szejkami, którzy nakupowali (i kontynuują ten niecny proceder) najlepszych i najdroższych piłkarzy na każdą pozycję. My tam sobie nic udowadniać nie musimy. Więc do meczów z drużyną Obywateli podchodziłbym na kompletnym luzie, bo inaczej tylko sobie humor popsujemy, i atmosfera siądzie. Idziemy na moralne zwycięstwo.
Chelsea
Nie lubię Mourinho, chociaż szanuję jego podejście do zawodu. Za bardzo się podpala, i wszystko zwala na okoliczności obiektywne. Ale drużyna silna. No właśnie, niby City takie fafarafa, a to w Chelsea jest najwyższy kontrakt. W ramach gry psychologicznej na konfie przedmeczowej sugeruję wskazać Jose jako najsłabsze ogniwo zespołu (wpisać nie w menu wybieralnym, tylko jako komentarz) Jest szansa że komputer zgłupieje. Na boisku parkujemy w bramce autobus i wszystkie auta zawodników (ze względu na kubaturę i profil przekroju podłużnego wskazane SUV-y. Jako namiętny gracz w Tetrisa dasz radę na pewno wszystko skutecznie upakować.). Dodatkowo można napuścić polską prokuraturę (bo mówiąc delikatnie, po inteligencję chyba stali na końcu kolejki) wspominając jej co nieco o ustawie o walce z Hazardem.
Manchester United
Zdecydowanie gra z kontry. Nie ma co próbować atakiem pozycyjnym, bo w obronie Niemiec i Szwajcar (Niemiec się chyba za długo opalał, ale kodowanie kulturowe już na pewno zaliczył, więc na nonszalancję bym nie stawiał). Ciekawie (z naszego punktu widzenia) wygląda lewy bok, gdzie szaleje Austriak Yilli Sallahi. Jakiś dziwny, albo regeny zaczynają szwankować. Jak to się w ogóle czyta? Na pewno próbowałbym tą stroną, bo to może być błąd w Matriksie. Intrygujący jest także środek pola, gdzie gra facet z Gwinei Równikowej...No tak, a Polacy gdzie??? Spokojnie, będą i Polacy.
Arsenal
Zespół, który gremialnie musiał nabroić w poprzednim wcieleniu, bo jak inaczej wytłumaczyć, że ich pokarało takim trenerem? Transfer z Moskwy via Lyon... No dobra, analiza zespołu: są Polacy. Polak właściwie, Szczęsny, i to na wylocie, bo ledwo co rozegrał z Legią mecz pożegnalny. Stawiam na to, że jak dowie się, że w Liverpoolu menedżer krajan, to się wzruszy i popełni jakiegoś Cabaja. Odkąd zresztą pamiętam, to Arsenal jakoś nie miał szczęsna, szczęścia znaczy się, do bramkarzy
Southampton
Takie Atletico z Premiership. Niby nic takiego, a goście nie do przejścia. Bardzo rozsądna polityka transferowa i mają skład że aż zęby trzeszczą. Na szczęście są w tym luki. Jak można Karabicaka wystawiać na prawym skrzydle? No cóż, rzeczywistość i Pochettino udowadniają, że można. W tym upatruję naszej nadziei, bo jak nie, to Kyrie Elejson.
Tottenham
To ten cham. Swego czasu znani jako Crazy Gang. A zrobił się z tego Legion Etrangere. Na 1 1 graczy 1 składu tak na oko jakieś 38 narodowości. Jak oni się dogadują, wolę nie wiedzieć. Ale stawiałbym na rozsypaną linię obrony, i obronę przed podaniami bezpośrednimi. Przy takim zgraniu działa tylko System Dwóch Podań, bo jak ktoś próbuje gry bardziej kombinacyjnej to kończy się śmieszno-straszno (zależy od miejsca straty piłki). Nic dziwnego, że Lamela chce stamtąd spylać.
Swansea
Cheaterzy, bo powinni grać w lidze walijskiej (gdzieby nie była), a nie angielskiej. Może znudziło im się oklepywanie współziomków, może nie zdzierżyli tego strasznego języka. No cóż, jak nie wiadomo o co chodzi, to seks albo pieniądze. A nie bardzo widzę (albo aż się boję dojrzeć) tu jakiś podtekst, hm, towarzyski. W składzie sporo Walijczyków, niemało Angoli, i jeszcze ciekawsze nacje (Burundi, nie lubię się powtarzać, ale gdzieby to nie było). Grać szybkim tempem, bo najkrótsze wyrazy po walijsku mają po dwie linijki z okładem, i to przy czcionce 12.
Middlesbrough
Bramkarz 92 kg, napastnik 90 kg. Podczas gry należy brać więc poprawkę na zakrzywienie graitacyjne toru fotonowego i efekt paralaksy. Piłka przy odpowiednim kącie natarcia może wykorzystać pole przyciągania wywołane przez piłkarza i przyspieszyć dzięki efektowi procy. Zwłaszcza przy rzutach wolnych wskazane jest więc dodatkowe obłożenie piłki osłoną termiczną. Ze względu na niebezpieczeństwo wystąpienia szoku cieplnego unikać strzałów i podań głową.
Everton
Nasi sąsiedzi. A stara polska zasada mówi, że sąsiad albo wredny, albo donosi. I przytaczam tą zasadę nie bez kozery, bo w składzie aż 2 Polaków (sam nie wierzę że to piszę): Czarny i Kuraś. Na szczęście wypożyczeni do Stoke i Pescary, bo zawsze jednak żal lać swoich. No bo dla sąsiada nie można mieć litości, bo w szkodę wlezie. Albo doniesie.
Zespoły z drugiej dziesiątki poprzedniego sezonu uznaję za ogrywalne dowolną metodą. Na Anfield powinni i tak przyjeżdżać z transparentem "Tylko nie po twarzy", a u siebie prosić o honorowe jednobramkowe łubudu. Poprzestaję na skrótowej analizie składu.
Sunderland
Klub mało poważny, z dwóch powodów. Po pierwsze, ma stroje w paski. Co przystoi w kraju, w którym wszyscy kochają kozy, nie powinno być dobrze widziane w kraju, w którym wszystkie kobiety wyglądają jak bizony, a pachną jak skunksy po kąpieli. Po drugie, z założenia każdy klub mający Albańczyka w pierwszym składzie uważam za niepoważny.
West Brom
Zawsze zastanawiało mnie, czy skoro jest West Bromwich, to jest też East Bromwich. No okazało się, że ktoś już na to wpadł, i pisał do tego komiks. Anyway, kolejny zespół z Polakiem: Adaś Peroński. Z ciekawostek globtroterskich jeszcze Ioannis Figofagos czy jakoś podobnie. Dwaj Nikolajowie. Jeden z Włoch, drugi od ich sąsiadów zza morza.
Norwich
Zespół półniepoważny. Ten Pajtim Kasami to mi na Szwajcara nie wygląda. Wyczuwam nutę bunkrów na plażach i sedesów w mercedesach. Ponadto wyraźnie zaznaczone są wątki metafizyczne. Skoro jak trwoga to do Boga, no to w pomocy Jesus.
Cardiff
Kolejny, który uciekł z ligi walijskiej (gdziekolwiek itd.) - ci trochę gorzej na tym wyszli. I dobrze tak obłudnikom. Trzeba było uczciwie zachować swojską nazwę Caerdydd, i niech się redaktor Szpakowski napoci, jak to się wymawia. Z ciekawostek w składzie: jest obrońca z Montserrat (gdziekolwiek itd.). Jest też Fin o rdzennie finskim nazwisku O'Shaughnessy. To ja przepraszam.
Newcastle
Niby groźni, a mają koszulki w paski. Niby na skrzydle Kostorykańczyk, a jak się na profil spojrzy, to szyderczy śmiech w gardle utyka. Niby na północ to już tylko Szkocja i Grenlandia, a grają jak południowcy. No sam nie wiem co myśleć o tej drużynie.
Hull
Już mówiłem o strojach w paski, więc nie będę się powtarzał. Ponadto w składzie (szerokim bo szerokim, ale zawsze) Tomasz Dankowski, a wszyscy Polacy to jedna rodzina, więc kuzyna nie będę kopał. Uznajmy że solidna drużyna, i uczciwie zapracuje na 0-2. Tak że dużego wstydu nie będzie.
West Ham
Co uważniejsi Czytelnicy już zapewne domyślają się, że moja żyłka domorosłego etymologa nakazała mi szukać East Hamu. A właśnie że jest, i do tego też w Londynie. I dowiedziałem się przy okazji że Ham pochodzi ze staroangielskiego "hamm"...no mniejsza z tym. Z ciekawostek w składzie - na bramce Izraelczyk
Beniaminków (Blackburn, Aston Villa i Nottingham Forest) nie opisuję, bo nie kopie się leżącego.
Pozdrawiam i do zobaczenia za tydzień
Znachor
Czy to tylko moje wrażenie, że po przeczytaniu 3,4 drużyn odechciewa się czytać? Myślę, że o ile kiedyś ten styl o nonszalancja mogła zaciekawić, to teraz upychanie tego w każdą dziurę trąci przesadą. Oczywiście to moje zdanie i ktoś może powiedzieć "Nie pasi, to nie czytaj, zbóju!" no ale...