"Nigdy nie ma się drugiej okazji, żeby zrobić pierwsze wrażenie."
Andrzej Sapkowski – "Miecz przeznaczenia"
Pierwszy mecz pokazuje co trzeba poprawić, a co jest w porządku.
U mnie zawodnicy grali cudnie. Nie znali dobrze taktyki, a jednak grali bardzo fajnie dla oka, stosując się do poleceń, a ja pełen nadziei zacząłem szukać wzmocnień.
W mojej drużynie widać brak posiadania piłki, ale ustawiając grę z kontrataku trzeba się z tym liczyć. Nie mniej jednak wynik jest dobry, chociaż patrząc na ilość szans, mógł być jeszcze lepszy. Pozostaje mi w kolejnych meczach sprawdzić rotację w drużynie. Zobaczyć w akcji wszystkich zawodników których wstępnie zostawiłem, a następnie wyselekcjonować grupę, która będzie grać w lidze oraz pucharach.
Ważne jest też by mieć odpowiednio szeroką ławkę, oraz zawodników którzy mają wysoką wytrzymałość.
Niestety kolejny mecz (z czym w sumie się liczyłem mając rywala grającego w wyższej lidze, którego poziom był dla mnie nie osiągalny) pokazał mi jak wiele brakuje taktyce do perfekcji, pokazał błędy w obronie i taki wynik był najniższym wymiarem kary.
Brak kontr w wykonaniu mojej drużyny. Nie potrafili przejać piłki. Najwyraźniej moja taktyka nie była jednak wystarczająco dobra z silniejszym rywalem. Liczyłem że w pucharach losowanie będzie dla mnie łaskawe.
Później w kolejnych meczach wciąż stosowałem rotację składem, w każdym meczu wystąpiła inna meczowa jedenastka czego rezulatatem były gorsze wyniki.
Po dwóch ligowych meczach miałem w głowie jak powinna wyglądać moja drużyna (pomiędzy meczami robiłem wzmocnienia, głównie obrony, pamiętając że jej praktycznie nie miałem). Zacząłem zastanawiać się również nad korektą w taktyce. O ile w pierwszych meczach widziałem wiele ciekawych zagrać, o tyle z każdym kolejnym było coraz gorzej. Może to wina taktyki. A może wina leżała po stronie zawodników?
Czas byście i Wy zobaczyli jakich mam zawodników, kim dysponuję.
Tak wyglądały formacje obronne
A tak ofensywne
Część z tych zawodników uznałem za zbyt słabą (przynajmniej na chwile obecną) i przeniosłem do rezerw/drużyn juniorskich.
Bramkarzem podstawowym został zakontraktowany w ostatniej chwili 27 -letni Lance Cronin. Bramkarz z przeszłością Skrill Premier i Sky Bet League 2.
Wydawał się rozsądnym wyborem i pozwolił by na bramce zagościła rywalizacja pomiędzy nim, a drugim w kolejności Markiem Skottem (22 lata)
Na prawej obronie mieli grać przede wszystkim Ben Montgomery -19 latek, waleczny, pracowity, zostawiający Serducho na boisku, ale gorszy zarówno w obronie jak i ataku od swojego konkurenta - Deana Smitha. 27 latek całkiem przyzwoicie się prezentował w defensywie, a i w ofensywie dobrze sobie radził.
Z lewej z kolei miałem dwóch 26 latków. Pierwszy - Paul Stonehouse był dobry fizycznie, jeden z szybszych (13) w lidze zawodników, silny, wytrzymały i potrafił grać na całej lewej stronie, oraz jako środkowy obrońca i pomocnik. Trochę lepiej prezentował się od niego (przynajmniej technicznie) Morten Knudsen, ale niestety odstawał szybkością i siłą.
Środek obrony był po moich wzmocnieniach chyba wystarczająco obstawiony.
W sumie miałem 4 etatowych środkowych obrońców, jednego 16 latka w juniorach i od biedy wyżej wspomniany Paul Stonehouse mógł grać.
Adam Leonard - 22 letni obrońca, szybki jak na obrońców którymi dysponowałem, z całkiem dobrym odbiorem, kryciem oraz grał dobrze głową, był jednym z dwójki podstawowych.
Lee Henderson - 20 latek patrząc na atrybuty techniczne był przeze mnie początkowo uważany za lidera obrony, dopóki nie zobaczyłem jego szybkości (6). Zdecydowanie odstawał od drużyny pod tym względem, więc chciałem by ją chociaż trochę poprawił. Dopóki tego nie zrobi - był tylko zmiennikiem.
Andrew Gunn - 25 lat, najstarszy ze środkowych obrońców, dobrze się ustawiał, umiał grać głową, szybki i wydawało się że wytrzyma trudy częstych meczy. Drugi podstawowy obrońca.
Ben Downes - jak na 17 latka świetnie się prezentował. Odbiór i krycie na dobrym poziomie, w miarę silny, jedynie ta szybkość... Musiał nad tym popracować.
Junior o którym wspomniałem wcześniej to Nathan Pointon odbiór i krycie na dobrym poziomie, jeśli nie bardzo dobrym patrząc na ligę w której grałem. Waleczny, pracowity, dobrze współpracujący z partnerami, wystarczająco zdeterminowany, jednak szybkość podobnie jak u poprzednika nie powalała. Czeka go trening szybkościowy, ale wiązałem z nim wielkie nadzieje na przyszłość.
Moja taktyka zakładała 3 środkowych pomocników, z czego jeden miał mieć zadania defensywne, a dwóch miało wspierać ofensywę.
Andy Ballard - 29 lat, wolny, krycie i odbiór średnie (oba 10), ale za to waleczny.
Julian Serrano- 22 letni Hiszpan, technicznie do kitu, ale fizycznie prezentował się przyzwoicie. Postanowiłem go narazie zostawić w zespole, a potem zobaczymy.
Michael Pook dysponował dobrym podaniem, był zdeterminowany, ale kiepsko grał bez piłki. 27 letni walczak. Jeden z moich pewniaków do środka.
Kolejnym słabym technicznie zawodnikiem był Liam Malone. W wieku 24 lat był już szybkim graczem, dobrze współpracującym z innymi.
O Callumie McNishu można było powiedzieć że dysponował dobrymi podaniami. I ze był środkowym pomocnikiem. I w sumie chyba to wszystko co można o nim powiedzieć.
Ostatnim pomocnikiem był Darren Pond, technicznie nie odstawał od drużyny, ale był szybki. 25 lat.
Był jeszcze wprawdzie Mark Bell, ale szybkość, błyskotliwość sprawiły że widziałem go bardziej na prawej stronie. Na prawej stronie grali jeszcze u mnie Declan Benjamin i Mark Janes. Obaj szybcy, pierwszy odznaczał się też wytrzymałością, a drugi był dobrym dryblerem. Chyba najlepszym w drużynie.
Z lewą miałem problem bo hasał po niej tylko Tom Winters. Szybki 27 latek, z dobrym dryblingiem, dośrodkowaniem i techniką.
W ataku za to miałem urodzaj. Felipe Barcelos był moim pewniakiem. Głównie ze względu na wysokie wykańczanie, drybling, determinację. I był niesamowicie szybki (15). Myślę, że szybkościowo prezentowałby się dobrze nawet w wyższych ligach.
Miałem jeszcze dwóch szybkich (może nie tak szybkich jak Barcelos, ale jednak szybkich) Connora Deardsa i Kaydena Jacksona - ten drugi był wypożyczony ze Swindon.
Miałem jeszcze 16 latka Carla Fostera, który pomimo że był wolny, miał dobry strzał z dystansu, był silny, waleczny i błyskotliwy jak na swój wiek.
Część z tych zawodników raczej pożegnam w połowie sezonu, jak tylko znajdę pieniądze na innych. Dlaczego?
W niższej lidze angielskiej preferuję siłowy futbol, graczy silnych, wytrzymałych, a także szybkich. Musza też mieć dobrą psychikę. Technikę uważam, za mniej istotną. Moim priorytetem była gra z kontry (z konieczności patrząc jak nie radzą sobie wolni zawodnicy w kontrze ustawiłem na ligę ofensywną) więc potrzebowałem podnieść bardzo szybkość składu. Więc co wolniejszych w przypadku braku poprawy po treningu pożegnam, a przywitam szybszych.
Widać również, że tworząc taktykę nie wykorzystuję w pełni zawodników (a może wykorzystuję, ale oczekuję cudów?). Chciałem ją w najbliższym czasie poprawić - dopóki nie grałem w pucharach przynajmniej. Na pewno błędem było tworzyć jedną taktykę. Liczyłem że tworząc jedną szybciej się nią oswoją, wiec można to uznać za nieudany eksperyment. Na przyszłość tego błędu nie popełnię.
Niestety chwilowo dalszych części nie będzie z powodu mojego wyjazdu. Nie będę mieć dostępu do FM, chociaż do samej strony dostęp będę mieć. Mam nadzieję że będziecie czekać na mój powrót, kolejną część poradniko-opowiadania jak budować klub oraz nowe projekty które powstaną. Do pierwszego chciałbym zaprosić Was już dziś - Scouci poszukiwani! konkurs będzie jednocześnie podstawą do nowego projektu ruszającego w okolicach sierpnia. Zapraszam do udziału.