Jeżeli gdziekolwiek w poniższym poradniku występuje sformułowanie wyniki lub rezultaty zawodników w odniesieniu dla poszczególnych pozycji oznacza to średnią ważoną dla następujących danych ( w nawiasach wagi):
WNIOSEK 6: TRZY TAKTYKI
Największe zmiany wyników u zawodników zaobserwowane podczas wprowadzania różnych poleceń taktycznych występują wskutek zmiany stylu gry oraz mentalności drużyny. Przypominam, że zmieniając styl gry drużyny wpływamy na znajomość swobody taktycznej przez zawodników (im większa zmiana stylu tym gorzej drużyna sobie poradzi), zaś zmieniając mentalność wpływamy na znajomość szerokości gry oraz tempa (czasami także mentalności!). Oczywistym zdaje się więc fakt, że najłatwiejszy sposób na znaczącą zmianę obrazu gry drużyny z jednoczesnym zachowaniem znajomości wprowadzanych zmian jest korzystanie z trzech taktyk, które zespół ma sposobność trenować (taktyka wyjściowa oraz dwie taktyki alternatywne).
Jeżeli wybierzemy wśród trzech trenowanych taktyk ustawienia o różnych formacjach, to podczas wprowadzania zmian w trakcie meczu będziemy zmuszeni także sprawdzić czy wszyscy zawodnicy znajdują się na właściwych pozycjach. Program ustawia bowiem naszych zawodników automatycznie, co oznacza, że nie wszyscy znajdą się na pożądanych przez nas miejscach. Z tego powodu (i tylko z tego) wygodniej jest stosować trzy różne taktyki w ramach tej samej formacji.
Z przeprowadzonych testów nie wynika, aby znaczne nawet zmiany w stylu gry czy mentalności wynikające z zastosowania innej taktyki, miały wpływ na skuteczność osiąganych wyników, pod warunkiem wszak, że zespół opanował w stopniu wystarczającym daną taktykę. W moim przypadku wszystkie trzy taktyki zespół opanowywał w 100% po około dwóch miesiącach treningów i meczy (sparingowych oraz o punkty). Przejście od taktyki ofensywnej przy bardzo płynnym stylu gry do taktyki defensywnej przy bardzo sztywnym stylu odbywa się w takim wypadku bez zauważalnej szkody dla skuteczności osiąganych wyników. Rzecz jasna osiągane wyniki są inne, ale wszelkie zauważone zmiany wskazują bezpośredni związek ze zmianą wydanych przez nas poleceń.
Nie poddawałem szczegółowym testom skrajnych mentalności dostępnych w grze (szarża i powstrzymywanie), ale kilkadziesiąt przeprowadzonych prób zastosowania tych opcji w końcówkach meczów (wszystkie po 80 minucie w przypadku różnicy jednej bramki) przyniosły następujące wyniki:
Zestawiając powyższe wyniki z uzyskanymi w podobnym zakresie rezultatami stosowania mentalności defensywnej oraz ofensywnej, skłoniły mnie do zaprzestania korzystania z mentalności skrajnych. Przeprowadzone próby zastosowania opcji defensywnej lub ofensywnej w końcówkach meczów (wszystkie podobnie, a więc po 80 minucie w przypadku różnicy jednej bramki) przyniosły następujące wyniki:
W obu przypadkach stosowałem szarżę lub ofensywę przy bardzo płynnym stylu gry, a powstrzymywanie lub defensywę przy bardzo sztywnym. Należy nadmienić, że jako wyjściowe stosowałem wyłącznie dwie taktyki: kontratak lub kontrolę, obie przy płynnym stylu gry.
Uważny Czytelnik zauważy, że stosowanie powyższego schematu wymaga użycia czterech taktyk. Wobec niemożności zastosowania czterech taktyk podczas gry bez szkody dla ich znajomości przez zespół, wybrałem trzy taktyki o następującym ustawieniu:
Z silniejszymi rywalami oraz równymi siłą, ale na wyjeździe grałem kontratakiem. Z równymi siłą u siebie oraz słabszymi rywalami grałem kontrolą. Chcąc odrobić straty w końcówce spotkania (niezależnie od wybranej taktyki wyjściowej) stosowałem taktykę ofensywną (wyniki przedstawiłem powyżej). Chcąc utrzymać wynik w końcówce spotkania stosowałem taktykę kontrataku zmieniając mentalność na defensywną, ale nie zmieniając stylu gry (pozostawał płynny). Dzięki temu spadała znajomość mentalności (ze 100 do 60) oraz szerokości gry (ze 100 do 80), ale swoboda pozycyjna pozostawała na dawnym poziomie znajomości. Osiągnięte wyniki nie odbiegały znacznie od tych osiągniętych podczas testów:
Uwaga! Zauważyłem, że utrata znajomości swobody pozycyjnej (ze 100 do 1 podczas zmiany stylu z płynnego na sztywny), skutkuje poważnymi błędami w ustawieniu zawodników w defensywie (zbyt duże odległości między zawodnikami, opuszczanie stref przez obrońców, błędy w kryciu) i poruszaniu się w ataku (niesymetryczne skrzydła, brak wsparcia defensywnie nastawionych piłkarzy).
Wybór strategii pozostawiam rzecz jasna Czytelnikom, bowiem w dużym stopniu zależy od nie tylko od siły kierowanej drużyny, ale także od umiejętności poszczególnych zawodników oraz stylu gry wybranego przez menedżera. Powyższe wnioski powinny jednak wszelkim śmiałkom ostatecznie rozwiać wątpliwości dlaczego nie da się już jedną taktyką wygrać wszystkiego i wszędzie. Silnik gry znacznie się skomplikował i nie każda taktyka poradzi sobie tak samo wobec różnych ustawień przeciwnika. Ponadto AI stosuje duże zmiany we własnych ustawieniach starając się przeciwdziałać naszym poczynaniom.
W tym miejscu warto też rozwiać mit rzekomego "uczenia się" przez AI naszej taktyki. Nic podobnego nie zauważyłem. Gdyby tak zresztą było, AI po pewnym czasie zaczęłoby stosować wobec naszej taktyki to samo "sprawdzone" przez siebie rozwiązanie. Tak nie jest. Te same 3 taktyki działają u mnie przez kolejne sezony (już osiem) osiągając zbliżone wyniki. Jedyne zmiany jakie wprowadzam dotyczą wybranych poleceń indywidualnych dopasowując je do umiejętności konkretnego zawodnika. Wrażenie "uczenia się" jest więc dalece subiektywne. Wynika ono, jak sądzę, z rosnących oczekiwań graczy w miarę trwania rozgrywki połączonych albo z nieumiejętnym stosowaniem zmian w taktyce wobec konkretnych rywali, albo z zaprzestaniem wprowadzania jakichkolwiek zmian, co skutkuje otrzymywaniem rozbieżnych rezultatów wobec poszczególnych rozwiązań stosowanych przez AI.
WNIOSEK 7: SCHEMATY POLECEŃ ZESPOŁOWYCH
Ilość zmiennych oraz zależności, które musiałbym poddać analizie badając wpływ wszystkich poleceń zespołowych (jest ich 41) na wyniki jest zbyt duża. Ponadto skuteczność wydawania poszczególnych poleceń zespołowych nie pozostaje bez związku z wybraną formacją, mentalnością, stylem gry oraz umiejętnościami zawodników własnych i rywali. Wobec powyższego skupiłem się na znalezieniu czterech zbiorów poleceń zespołowych (dalej: schematów), które zapewniłyby mi określone zmiany w obrazie gry mojej drużyny. Początkowo wybór był oczywisty. Oczekiwałem schematu defensywnego oraz ofensywnego. W miarę przebiegu gry oraz analizy zachowań rywali, pojawiła się konieczność znalezienia jeszcze dwóch schematów zapewniających dominację w środku pola oraz powstrzymanie skrzydeł rywali.
Wszystkie testowane ustawienia odbywały się na formacji 4-1-2-2-1 w oparciu o trzy wybrane przeze mnie taktyki (wspomniane powyżej). Wskutek wybranego przez mnie stylu gry poleceniami wspólnymi dla wszystkich stosowanych taktyk były:
W wyniku przeprowadzonych obserwacji zauważyłem, że jednoznacznie ofensywny charakter, nawet wobec dużo silniejszego rywala, drużyna zyskuje przy schemacie poleceń ofensywnych:
Przy takim schemacie gry nasi boczni obrońcy i pomocnicy grają dużo wyżej, powiększamy odległości między swoimi zawodnikami poszerzając jednocześnie obszar ich poruszania się po boisku, skłaniamy bocznych obrońców do włączania się w akcje ofensywne, a także różnicujemy sposób konstruowania ataków przez drużynę (pojawiają się zarówno ataki skrzydłami, jak i środkiem, częściej gramy długimi i bezpośrednimi podaniami, wzrasta ilość dośrodkowań). Jednocześnie rywal cofa się wyraźnie na własną połowę, a jego środkowi pomocnicy mają więcej zadań defensywnych. Gra traci na płynności (spada wyraźnie celność podań u nas i u rywala, ergo wzrasta ilość przechwytów po obu stronach), ale zyskujemy przewagę w ilości strzałów i dośrodkowań oraz przenosimy strefę posiadania piłki na połowę rywala. Ryzyko tkwi w grze skrzydłowych przeciwnika oraz ewentualnych kontratakach. Na zachowanie pozycji możemy liczyć tylko w przypadku naszych środkowych obrońców (czasami defensywnego pomocnika). Reszta drużyny bardzo aktywnie angażuje się w akcje ofensywne, podchodząc niejednokrotnie pod pole karne rywali ósemką zawodników.
Dla uzyskania skutecznej gry w obronie drużyna nie potrzebuje tak wielu poleceń. Schemat poleceń defensywnych:
Przy takim schemacie gry cofa się cała nasza druga linia, a boczni obrońcy nie angażują się w grę ofensywną. Wzrasta celność podań, a strefa posiadania piłki przenosi się na naszą połowę. Nie oznacza to jednak utraty poziomu posiadania piłki. Ofensywnie ustawieni zawodnicy przenoszą swoje pozycje w kierunku środka boiska (wzrost liczby wślizgów), a skrzydłowi stosują pressing już na połowie rywali. Rywale wyraźnie przesuwają swoje skrzydła w kierunku zadań ofensywnych przez co znacznie wzrasta ilość dośrodkowań, ale jednocześnie wszyscy nasi obrońcy notują wzrost liczby przechwytów oraz zablokowanych strzałów (rywale próbują ataków środkiem boiska, gdzie jest bardzo gęsto). Ryzyko takiego ustawienia tkwi w ilości dośrodkowań rywali oraz ich umiejętności strzałów z daleka.
Wielokrotnie stawałem także podczas meczu przed faktem zdominowania środka pola przez rywali (szczególnie podczas meczów wyjazdowych), co skutkuje różnie, ale za każdym razem oznacza mniej czasu dla moich środkowych pomocników na akcje ofensywne (gram krótkimi podaniami po ziemi). Nie zawsze oznacza to spadek wartości posiadania piłki (sporo gram piłką w defensywie), ale za każdym razem znacząco spada ilość moich podań (w tym celnych), a strefa posiadania piłki w środkowej strefie boiska przesuwa się wyraźnie na korzyść przeciwnika. Najlepsze rezultaty w odzyskiwaniu inicjatywy uzyskałem poprzez zastosowanie schematu poleceń kontrolnych:
Linia defensywna odsuwa się od własnego pola karnego zmniejszając strefę rozegrania piłki przez rywala, a linia pomocy przesuwa na połowę przeciwnika. Gra traci na płynności, ale jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki spada celność podań rywali. Niestety nie przekłada się to na stwarzanie przez nas szans w ataku, ale mecz zdecydowanie się wyrównuje. Ryzyko przy takim schemacie poleceń tkwi w pojedynkach jeden na jeden oraz długich podaniach rywali. Zawodnicy grają bardzo blisko siebie co powoduje niebezpieczeństwo urwania się szybkich zawodników przeciwnika naszym obrońcom. Skuteczna gra na spalone jest kluczem do powodzenia przy tym schemacie poleceń. Nie trwa to długo, bo AI po pewnym czasie (5-15minut) stara się przenieść ciężar gry na skrzydła, albo zmienia formację.
Dużo trudniejszym zadaniem jest powstrzymanie skrzydłowych rywala. Bardzo często dysponują oni dużo większymi umiejętnościami technicznymi od naszych bocznych obrońców, a wiele drużyn prowadzonych przez AI osiąga zdumiewający poziom niemal 40% bramek zdobytych po akcjach na skrzydłach (dośrodkowania i wejścia w pole karne ze skrzydła). Kilka drużyn w lidze angielskiej opiera swoją grę w ataku wyłącznie w oparciu o taki wariant rozegrania.
Opracowany przeze mnie schemat powstrzymywania skrzydłowych rywali opiera się na następujących poleceniach:
To trzeba zobaczyć. Cała nasza linia defensywy cofa się wraz z atakującymi rywalami zachowując jednolitą linię formacji, a jednocześnie środkowi pomocnicy zagęszczają środek naszego przedpola nie pozwalając rywalom na zejście do środka. Skrzydłowi przeciwnika zmuszeni są bardzo często do operowania przy samej linii bocznej boiska, a ilość ich wejść w nasze pole karne ogranicza się w zasadzie do wygranych pojedynków jeden na jeden z obrońcami. Paradoksalnie wzrasta ilość dośrodkowań w nasze pole karne, ale większość z nich to albo zagrania niecelne, albo miękkie wrzutki, które padają łupem naszego bramkarza lub obrońców. Oczywiście taki wariant ogranicza nasze zdolności ofensywne praktycznie tylko do gry pozycyjnej (wszyscy obrońcy i pomocnicy biorą udział w defensywie), ale w sytuacji kiedy skrzydłowi rywala nękają nas nieustannie swoimi akcjami, kreowanie naszych szans jest mniejszym problemem.
WNIOSEK 8: OBRONA WYNIKU PRZY 4-2-4
Większość z Was doświadczyła pewnie w wielu meczach sytuacji, kiedy strzelając bramkę w końcówce spotkania, AI zmienia formację swojej drużyny na ofensywne 4-2-4 i niemal natychmiast doprowadza do groźnych sytuacji pod naszą bramką. Testując możliwość przeciwdziałania takiemu wariantowi, skupiłem się w pierwszej mierze na odtworzeniu stosowanej przez AI taktyki.
Niestety. Pomimo wielu prób nie udało mi się zbliżyć do wyników osiąganych w ten sposób przez rywali, ale najbliższe prawdzie wyniki uzyskałem stosując następujące polecenia zespołowe:
Ilość piłek posyłanych w okolice pola karnego przeciwnika, dośrodkowań i strzałów oraz dobrych ofensywnych pozycji na przedpolu rywali znacznie wzrosła. Nie przekłada się to niestety na skuteczność, a jakiekolwiek porównania statystyczne z wynikami osiąganymi w ten sposób przez AI narażone są co najmniej na nieadekwatność, nie znamy bowiem dokładnych ustawień i poleceń taktycznych AI ani kiedy atakuje, ani kiedy się broni. Tym niemniej wskutek zastosowanego przeze mnie schematu poleceń zespołowych nazwanego obroną przed 424 (patrz: rysunek poniżej) udało mi się sprawić, że osiągnięte wyniki przedstawiają się następująco:
Warto przy tym wspomnieć, że siłą tego rozwiązania wcale nie są ustawieni po bokach napastnicy rywala, którzy z reguły są po prostu przesuniętymi do przodu skrzydłowymi, ale środkowi pomocnicy i boczni obrońcy. Każda stosowana przeze mnie defensywna formacja w reakcji na ustawienie AI 4-2-4 powodowała całkowite cofnięcie się mojej obrony oraz środkowych pomocników w obręb pola karnego, co dawało z kolei środkowym pomocnikom oraz bocznym obrońcom przeciwnika wolne przedpole moje bramki i swobodę operowania w środku boiska. To od nich pochodziło większość kluczowych podań, strzałów i asyst. Czterej napastnicy mają tylko na celu związanie jak największej ilości naszych zawodników pozostawiając większą swobodę działania wspomnianym piłkarzom oraz czyhaniu na aferę (przypadkowe piłki, dobitki, dośrodkowania).
WNIOSEK 9: ODWRACANIE LOSÓW MECZU
Na zakończenie podzielę się z Wami kilkoma spostrzeżeniami, które nie mają już charakteru wnioskowania statystycznego popartego zebranymi danymi, ale są wyłącznym wynikiem mimowolnych obserwacji, których byłem świadkiem przy okazji prowadzonych badań.
Pierwsza obserwacja dotyczy wprowadzania do gry zawodników rezerwowych. Jakkolwiek jestem przeciwnikiem przedwczesnych zmian (pamiętając o tych meczach, które kończyłem w dziesiątkę czy dziewiątkę nie wskutek kartek, ale kontuzji piłkarzy, wyczerpawszy uprzednio przyznany mi limit zmian), to w jednym przypadku stosuję wyjątek. Zauważyłem, że niezmiernie rzadko się zdarza (niezmiernie oznacza dla mnie kilkanaście takich obserwacji w sezonie), aby zawodnik, który rozgrywa bardzo słabe zawody (ocena poniżej 6.0), potrafił się w trakcie meczu odbudować wskutek naszej przemowy motywacyjnej w szatni, albo zmiany rezultatu meczu na korzystny dla nas (odbudować oznacza dla mnie wzrost końcowej oceny do minimum 6.8). Dalece częściej natomiast obserwuję, albo jego wciąż pogarszającą się dyspozycję w trakcie meczu, albo bardzo powolny wzrost. Na tyle wolny, że rzadko dociąga do 6.5. Zawsze w przerwie ściągam takiego delikwenta i daję szansę zmiennikowi. Jeżeli mam kilku takich kandydatów, to asertywnie lub agresywnie (w zależności od wyniku na tablicy) wyrażam swoje niezadowolenie z ich postawy i obserwuję reakcję. Zmieniam jak najszybciej tych, do których nie dotarło.
Najważniejszym atrybutem dla piłkarza wprowadzanego przeze mnie na boisko w miejsce słabo dysponowanego kolegi jest determinacja. Kiedy wynik jest niekorzystny atrybut ten zyskuje podwójną wagę. Pozostałe umiejętności mają tu drugorzędne znaczenie.
Kolejna obserwacja dotyczy rozmów motywacyjnych. Nie jestem specjalistą od tego aspektu gry (choć i tak osiągam lepsze rezultaty od wszystkich dotychczas poznanych asystentów) i uznaję, że można osiągać dobre rezultaty prowadząc rozmowy w różny sposób, ale jedną zauważoną prawidłowość stosuję z powodzeniem od dawna. Przed ważnymi meczami, w których rywal jest wyraźnym faworytem, zdejmuję jakąkolwiek presję z drużyny. Wypowiadam się spokojnie lub ostrożnie i nie oczekuję fajerwerków. Niezależnie od zastosowanych przeze mnie rozwiązań taktycznych, upatruję w tym elemencie gry przyczyn sukcesów w co najmniej jednej trzeciej spotkań zakończonych dobrą grą moich podopiecznych. Wyjątkiem są mecze derbowe. Niezależnie od liczby wychowanków w moim składzie, prognoz bukmacherów czy założeń taktycznych, zawsze żarliwie odwołuję się do uczuć naszych kibiców. Działa. Nie zawsze wygrywam takie mecze, ale w żadnym nie mogę mieć zastrzeżeń do zaangażowania. Nikt nogi nie odstawia.
Ostatnia moja obserwacja związana jest z analizą przedmeczową przeciwnika. Wiem, że wielu z was nie poświęca temu zagadnieniu nawet sekundy. Wiem także, że większości do tego nie przekonam, bo w imię zasady jak najszybszego poznania wyniku rywalizacji, spacja jest chętniej przez was używana, niż nawet zapisanie stanu gry przed meczem. Tym niemniej, jeżeli komukolwiek z was się zdarzy podczas dziesiątego podejścia do tego samego meczu metodą save&load, że w dalszym ciągu wynik jest niekorzystny, a przeciwnik bezlitosny, poświęćcie kilka minut na zapoznanie się ze statystykami indywidualnymi piłkarzy rywali (najlepiej tymi średnimi tj. ilość na 90 minut). Poznacie dzięki temu ich styl gry, formację, przypuszczalny skład, atuty, kluczowych zawodników oraz słabe punkty. Wystarczy naprawdę kilka danych, aby zrozumieć dlaczego przegrywamy:
Taka pobieżna nawet analiza (około 10 minut) trwa znacznie krócej niż ponowne rozegranie meczu na kluczowych fragmentach gry. Zachęcam.
Przedstawione w tym poradniku wnioski nie wyczerpują z pewnością poruszanych zagadnień, przede wszystkim ze względu na fakt, że prowadzone przeze mnie testy ograniczały się do zaledwie wycinka możliwości, które daje nam Football Manager 2014. Mam wszakże nadzieję, że wszystkie informacje uznacie za warte samodzielnego sprawdzenia i podzielicie się ze mną swoimi doświadczeniami.
Dziękuję za uwagę.
-------------------------
Autor artykułu stracił większość uzębienia podczas gry w serię Football Manager (wcześniej Championship Manager), zaczynając karierę w czasach, kiedy jedynym sposobem prowadzenia rozgrywki było śledzenie tekstowych komunikatów ukazujących się na monitorze, a rozdzielczość ekranu dorównywała swą głębią dzisiejszym kalkulatorom. Całkowity czas spędzony w grze pozwalałby na odbycie pieszej wędrówki dookoła świata, w którą, jak twierdzą źródła zbliżone do autora, w najbliższym czasie się nie wybiera.
Bardzo wiele twierdzeń pokrywa się z moimi, które także wywnioskowałem na przestrzeni gry.
Piotrze , niestety nie posiadam już sejwa z tamtego okresu gry.