Nie jesteś zalogowany! Załóż konto już teraz!

Joint Story. Prysznic.

Ancelotti mnie zaskoczył. Zamiast zwyczajowego 4-2-2-2 zagrali 4-2-3-1. I cały misterny plan… FREGATA przy takiej formacji rywala (i klasie) utknęła na mieliźnie, a na naszych skrzydłach królewscy piraci co chwile przystępowali do abordażu. Musiałem przejść na BUNKIER. Cudów nie było, ale broniliśmy się dzielnie (i szczęśliwie).

1

 

Tymczasem przerażająca krótkowzroczność opanowała moich doradców. Krótki przegląd kadry oraz finansów na tydzień przed końcem okna transferowego od razu uwydatnił mi trzy przepłacone osobistości, co zaowocowało trzema decyzjami transferowymi: Laurini, Walter i Victor wylądowali na liście transferowej. Marna forma (średnia ocen w zeszłym sezonie odpowiednio: 6.71, 6.86 i 6.69), zaawansowany wiek (wszyscy po 30 lat) oraz wysokie zarobki (rocznie odpowiednio: 1mln, 0.8mln oraz 0.7mln) są wystarczającymi przesłankami. Doradcy! Pod prysznic! Pobudka!

Ten ruch (i brak czasu na solidne poszukiwania) skłonił mnie do jeszcze jednego pomysłu: przesunięcia Williamsa do roli lewego ofensywnego pomocnika jako konkurenta dla Ola Johna. Lopes z Borją powinni poradzić sobie na prawym. Sasha udanie zastąpi Victora, a Arteta z Rodriguesem i Uzochukwu powinni załatać dziurę po Williamsie. Jedynie sprzedaż Lauriniego powodowała pozostawienie na lewej obronie Roussillona, który zresztą od dawna był w wątpliwej formie (6.72 w zeszłym roku).

Uwagę moją zwrócił Jonny (Celta Vigo). Oceniany przez skautów podobnie jak Jerome, wydawał mi się jednak dużo lepszą i tańszą alternatywą niż Laurini.

2

 

Szybko sfinalizowałem transfer Jonniego i pozbyłem się Victora, po którego błyskawicznie zgłosił się PAOK wykładając 250 tysięcy euro na stół. Największy problem będzie z pozbyciem się Waltera, którego wartość jest wysoka, a zarobki niemałe.

Dzięki podpowiedziom Iwabika zwróciłem uwagę na sztab szkoleniowy. Rzeczywiście defensywa oraz taktyka wymagały interwencji. Niestety odpowiedzialni za te elementy Pereira oraz Margallo mieli bardzo długie oraz wysokie kontrakty. Odszkodowania za rozwiązanie z nimi umów (odpowiednio 875 i 450 tys. euro) nie wchodziły w grę, a zarząd zdecydowanie odmówił zwiększenia ilości trenerów. Zmiany muszą poczekać.

Na Levante grające 4-4-2 wróciłem do FREGATY. W bramce musiał stanąć Luis, bo Cragno złapał niegroźną kontuzję.  Za to Williams na nowej pozycji odnalazł się już po 3 minutach strzelając bramkę. Wygraliśmy 2:1, a bramka Sashy została bramką tygodnia i zmieściła się na najniższym stopniu podium w głosowaniu na bramkę miesiąca.

 

Na mecz z Las Palmas CZOŁGIEM postanowiłem wystawić Lauriniego i Waltera chcąc przyciągnąć zainteresowanie innych klubów zawodnikami, którzy dotąd nie wzbudzali ciekawości. Strzał był celny. Walter strzelił bramkę już w pierwszej minucie spotkania, a Laurini zaprezentował się przyzwoicie. Niestety nie przełożyło się to na zainteresowanie kupnem tych zawodników i okno transferowe zamknąłem z obydwoma pacjentami na liście płac. Las Palmas odprawiliśmy 2:0

Mecz z Sociedad dedykuję wszystkim, którzy odstawili tę wersję gry zrozpaczeni silnikiem odrabiającym straty po przerwie. Niewiele brakło byśmy ten mecz wygrali odwracając całkiem obraz gry po przerwie.

3

 

Getafe zmiażdżyłem (patrząc na to przez kastylijskie okulary) 3:1 i nabrałem przekonania, że FREGATA jest dobrym wytworem mojej taktycznej wyobraźni.

Korzystając z zainteresowania Hoffenheim moimi usługami zarząd chciał ze mną przedłużyć kontrakt. Zastosowałem stary manewr. Podbiłem znacznie oczekiwania finansowe, a potem stopniowo obniżałem, aż kiedy doszedłem do porozumienia co do wysokości pensji, skróciłem okres umowy do końca sezonu. Efekt? Nadal mam kontrakt ważny przez 9 miesięcy, ale pensję znacznie wyższą.

Villarreal ośmieszyłem (choć szkoda remisu, bo w końcówce miałem „setkę”)

4

 

Bilbao dałem radę (fajny remis, bo w końcówce to oni mieli dwie „setki”)

5

 

Po takim początku sezonu trudno byłoby cokolwiek zmieniać, więc Gijon całkowicie zlekceważyłem (przynajmniej na początku meczu) wystawiając rezerwy, ale daliśmy radę jakoś wepchnąć się do ich bramki (2:0). Mallorca sprawiła więcej problemów, a zwycięstwo tym razem przyszło dość szczęśliwie po dyskusyjnym karnym (2:1).

DOBRA PASSA!!! Jak to jednak zwykle bywa w takich wypadkach, kiedy już idzie ci coś jak po maśle, napotykasz na swojej drodze… zamrażarkę! Przyszedł czas na prawdziwy sprawdzian. Atletico Madryt na wyjeździe to już była masakra. Drugi raz wszedłem do BUNKRA.

Co Wam będę opowiadał. Sami popatrzcie:

 

Od razu poprosiłem zarząd o zwiększenie liczby trenerów w klubie pamiętając o koniecznych zmianach w sztabie. Niestety najwyraźniej ostatnie zwycięstwo z Atletico nie zrobiło na moich przełożonych wystarczającego wrażenia. Dziadki leśne.

Betis potraktowałem rezerwami. Remis 1:1 uznałem, oględnie mówiąc, za rozczarowanie, bo rywal był słabiutki, ale koniec końców oszczędzałem siły na Valencię, więc koszt nie miał znaczenia.

Tymczasem Real został upokorzony na Santiago Bernabeu przez Barcę 1:4! Hiszpania żyła przez tydzień tylko tym. Jak zwykle.

Zgodnie z założeniami na Valencię wystawiłem CZOŁG. Pomimo siły i renomy rywala, nie oceniałem dzielącej nas różnicy w kategorii przepaści, więc liczyłem na to, że dobrze ustawiona drużyna przed własną publicznością potrafi zniwelować dystans. Wyrównany mecz – tak to trzeba nazwać, ale Valencia była skuteczniejsza.

6

 

Nauczony tym doświadczeniem na Tenerifę posłałem skład mieszany, żeby ograć nieogranych, ale też poszerzyć sobie wybór na ławce, która grzana zbyt długo odparzała cztery litery zmiennikom. Szybko stracona bramka, a potem 4 setki w plecy potrafią doprowadzić człowieka do wściekłości. Trzeba jednak przyznać, że rywal stawał zaciekły i dobrze zorganizowany opór. Dopiero piąta stuprocentowa sytuacja dała nam wyrównanie. Na więcej nie starczyło czasu, sposobności i motywacji. Szkoda, bo mecz był do wygrania. 1:1

Nie zmieniało to faktu, że cieszyliśmy się wzrastającą reputacją oraz uznaniem za osiągane wyniki. W odmiennych zgoła nastrojach byli właściciele Celty i Bilbao, którzy pozbyli się menedżerów. Szkoda, że Baskowie nie zwracali na mnie uwagi, bo to jedyna drużyna hiszpańska, która ma specjalne miejsce w moim sercu.

Powinienem już wcześniej zauważyć symptomatyczny zimny wiatr wiejący od zachodu. TO dziwne, że pierwsze niepokojące oznaki zwykle przegapiamy. Kontuzje Lopesa i Marcondesa także mnie nie tknęły. Porażka z Malagą 0:1 była jednak bezpośrednim wynikiem braku tych dwóch czołowych ofensywnych graczy. Z przewagi w polu wyszły nici, kiedy nie miał kto kreować oraz wykańczać.

O ile z Malagą, można powiedzieć, przegraliśmy pechowo, to porażka z Barceloną była całkowicie zasłużona, choć kompletnie nieoczekiwana! To znaczy oczekiwałem porażki, ale nie spodziewałem się, że zaprezentujemy się tak fatalnie. Tym bardziej, że do tej pory BUNKIER nie zawodził. Cóż. Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka. Czas na analizę BUNKRA przyjdzie zimą.

7

 

Fakty były jednak nieubłagane. Po doskonałym początku sezonu złapaliśmy ewidentną zadyszkę nie potrafiąc wygrać od pięciu kolejek!

Można mnie ugryźć, ale złamać tak łatwo się nie pozwolę. Nic nie zmieniłem, prócz większej rotacji składu i reżimów treningowych. Taktyk nie tknąłem. Dwumecz z drugoligową Murcią w Pucharze Króla oraz mecz u siebie ze słabiutką Celtą muszą przynieść odmianę losu.

Wyjazdowe zwycięstwo z Murcią 1:0 zbiegło się w czasie z rozbudową naszej bazy treningowej, co uznałem za swoisty powiew zmian. Jakkolwiek nikłe rozmiary wygranej z Murcią mogły wzbudzić mój niepokój, o tyle nasza przewaga na boisku była podobna do tej, z którą Barcelona przyjęła naszą drużynę w Katalonii.

Tym bardziej wściekły byłem kiedy nieporadnie grająca w tym roku Celta potrafiła urwać nam punkt w Valladolid. Mając taką przewagę w polu, tworząc tyle sytuacji do strzelenia bramki (9) i co gorsza, tak doskonale kontrolując wszystkie strefy boiska, nie potrafiliśmy utrzymać prowadzenia, a potem z trudem wyrównaliśmy. Nasza skuteczność? 22%. Rywali? 50%. Efekt? Szczęśliwe 2:2, bo przy odrobinie złośliwości sędziego mogliśmy odejść z niczym. Brrrrrr.

Wkurzyłem się na CZOŁG, który po początkowych powodzeniach jakby się zaciął. Szybka analiza wykazała, że kreujemy sporo „pustych” szans po akcjach skrzydłami (wejścia z flanki zakończone strzałami, ale w niezbyt wygodnych pozycjach), natomiast rywalom pozwalamy na zbyt wiele przechwytów na naszej połowie.

Tym samym rewanż z Murcią wygraliśmy (co oczywiste!) 3:1 zmienionym Czołgiem. Odchodzimy moi drodzy od bezpośrednich podań na rzecz krótkich. Trzeba za wszelką utrzymać piłkę na własnej połowie.

W piątej rundzie Pucharu Króla zagramy z Levante. Pierwszy mecz na wyjeździe. Los znowu był łaskawy. Perspektywa ćwierćfinału ponownie stała się bliska, a jako, że Barca trafiła na Atletico, a Sevilla na Valencię, ubywało także na naszej ewentualnej przyszłej drodze poważnych przeszkód.

Co ciekawe, ni  stąd ni z owąd zarząd powiększył nasz sztab trenerski o dwa etaty! Stam i Mexes na start (proponowany przez Iwabika Fiorin odmówił wyjazdu z Mediolanu)!

FREGATA z Sevillą w ostatnim meczu kończącym jesienne zmagania była dziurawa jak sito, więc w 35 minucie przeszedłem na CZOŁG (bo przecież nie będę grał BUNKREM?). Efekt przyszedł po kilku minutach i już nawet uwierzyłem, że wracamy na ścieżkę sławy kiedy Sevilla się otrząsnęła. Daliśmy radę wyszarpać remis, ale dobre wrażenie prysło. Remis zaliczam na poczet Czołgu.

8

 

Ogłosiłem trzy dni wolnego dla wszystkich! To przecież genialna jesień! Mamy co prawda ledwie 4 punkty przewagi nad czternastym Sportingiem Gijon, ale chyba nikt w Valladolid nie wierzy, że potrafiąc tak rozgrywać piłkę jak w tym roku, coś lub ktoś jest w stanie nas wypchnąć z pierwszej dziesiątki?

9

 

Patrząc na osiągnięcia zespołu nie sposób było nie docenić, że nasi „najdrożsi” zaczęli w końcu lepiej grać. Bellerinowi trzeba dać jeszcze chwilę na złapanie naszego stylu gry, ale pokazał już próbkę swoich umiejętności i to, że potrafi stanowić zaporę nie do przejścia.

10

 

Analiza naszych zdobyczy punktowych  napawała mnie nadzieją na wiosnę i w zasadzie zachęcała nawet do rewizji celów. Słusznie?

taktyka

punkty

zwycięstwa

remisy

porażki

strzelone

stracone

śr. pkt

CZOŁG

17

5

2

2

17

10

1.90

FREGATA

10

2

4

1

10

9

1.40

BUNKIER

3

1

0

2

4

7

1.00

 

 

Pytania?

1.       Z naszym budżetem będzie nie tylko trudno przyciągać lepszych zawodników, ale i utrzymać najlepszych. Może poprawić kluczowe kontrakty, zmniejszyć budżet transferowy, żeby zwiększyć budżet na pensje i wzmocnić się kimś z wygasającym kontraktem, ale i oczekiwaniami przewyższającymi nasz obecny poziom płac?

2.      Które ogniwo jest najsłabsze? Nie jestem zwolennikiem ściągania kogokolwiek w okienku zimowym, ale jestem zdecydowanym entuzjastą zakontraktowania kogoś z wygasającym kontraktem! Może podnosząc nieco poziom płac (patrz pkt. 1) uda nam się wyłapać jakąś prawdziwą rakietę? Albo dwie?

3.       Nie widzę potrzeb grzebania w taktykach w środku sezonu, ale chętnie wprowadziłbym jakiś lepszy schemat stałych fragmentów gry, w wyniku których (jak dotąd) strzeliliśmy 3, lecz straciliśmy 7 bramek!!! Macie coś sprawdzonego?

4.       Co z naszym kontraktem, który wygasa za 6 miesięcy? Grać na zwłokę do końca sezonu czekając na jakąś ofertę nie do odrzucenia, czy raczej mocno się stawiając przedłużyć kontrakt na lepszych warunkach? Słowem: wiążemy się na dłużej z Valladolid, czy gramy na koniunkturze?

5.         Proszę także moich szanownych obudzonych doradców o analizę BUNKRA, który potrafi rozwalić chłopców Simeone 4:1, by za chwilę polec z Blaugraną 0:5? Co jest nie tak? Czy ten Bunkier będzie działał? Mam co prawda zamiar użyć go już tylko raz na Santiago Bernabeu, ale nie wiem czy w przyszłości mamy na niego stawiać, czy raczej szkoda trzeciego miejsca w taktykach na takie cudo?

 

 

Aktualny plik z zapisem stanu gry (160MB)


O autorze
Nick: Piotr Sebastian
Stanowisko: Taktyczny
Napisanych artykułów: 104

Inne artykuły tego autora:
Liga Talentów. Sezon 4.
Joint Story. Karuzela.
Liga Talentów. Sezon 3.
Joint Story. The Kop.
Liga Talentów. Sezon 2.
więcej


Komentarze
Yrkomm16
1. Krzak to Nasz dyrektor finansów, On ma do tego łeb ;)
2. Bocian jest Naszym głównym skautem, jego sie pytaj ;)
3. Skrilder chętnie pomoże w tworzeniu krótkich rzutów rożnych ;)
4. Z O S T A J E M Y
5. Będzie działał, już nad tym pracuję, niedługo podeślę BUNKIER _ 2, SZYBOWCA ( taktyka na kontry ).
Pozdrawiam!
25 listopada 2014 14:14
Iwabik
1. --------------
2. Nie wiem, który z nich będzie zainteresowany, ale wypisuję nazwiska wszystkich wartych uwagi:
Caicedo (Sebastian), Boualem (Kouider), Thelander, Martin Franco, Marijan Zajec, Nenad Micic, Ante Labrovic, Bernardo Silva, Ante Coric, Braian Corradino
3. ---------------
4.
Cytat:

ĄĄĄPucela, Pucela!!!
ĄĄĄAúpa el Real Valladolid!!!
El escudo que llevas en tu pecho,
llévalo con orgullo y con honor,
y defiéndelo con honra y con respeto;
peleando en buena lid,
la gloria has de alcanzar,
luchando sin parar
por el Real Valladolid

La bandera de color blanca y violeta,
es el símbolo de esta noble afición,
y por ella has de conseguir la meta;
al viento la alzarás
con fuerza y con tesón;
y unidos en la voz,
este grito cantarás.

ĄĄĄPucela, Pucela!!!

ĄĄĄAúpa el Real Valladolid!!!


5. ---------------------
25 listopada 2014 15:48
Krzak3
Łał. Świetnie Nam idzie. Spróbuj jeszcze teraz zaproponować klubom Lauriniego i Waltera za friko, a nuż odciążymy płace o 900 tys. euro. Spróbuj jeszcze im ewentualnie zaoferować porozumienie stron, zawsze to jakieś grosiki mniej. Spróbuj też sprzedać Truijjo. Jest już stary, a nasi doradcy z pewnością znajdą kogoś lepszego. Jeszcze jedno. Punkt 1 to wbrew pozorom świetny pomysł. Finanse mamy dobre, może nawet do pucharów wejdziemy, a płacąc zawodnikom ciągle mało padlibyśmy ofiarą własnych rozwiązań, trochę tak jak sam PS w Jaen. Trzeba zakontraktować jakiegoś koksa, nawet dużym kosztem. Zwłaszcza, że brak nam liderów. Nawet Ci najlepsi z naszej drużyny nie są w stanie jej wyciągnąć z bagna w razie upadku morale. Musimy więc poszukać jakichś ofensywnych graczy, którzy byliby takimi asami w naszej talii, która w tej chwili - niestety składa się głównie z waletów. Oczywiście zostajemy w Kastylii. Bardzo rozwojowy klub, chciałbym żebyśmy z nim kiedyś ligę mistrzów wygrali. Co do bunkra, uważam, ze powinien zostać. Jeśli sprawi jedną niespodziankę na dwa/trzy mecze będziemy cholernie do przodu. Ode mnie tyle. Transferami niech się zajmują lepsi w tej kwestii.
25 listopada 2014 20:51
Piotr Sebastian
Yrkomm16 napisał:

już nad tym pracuję, niedługo podeślę BUNKIER _ 2, SZYBOWCA ( taktyka na kontry ).


Czekam Drogi Taktyku.

Iwabik napisał:

wypisuję nazwiska wszystkich wartych uwagi:
Caicedo (Sebastian), Boualem (Kouider), Thelander, Martin Franco, Marijan Zajec, Nenad Micic, Ante Labrovic, Bernardo Silva, Ante Coric, Braian Corradino


Robią wrażenie. :-) Wszyscy na liście i pod obserwacją.

Krzak3 napisał:

Łał. Świetnie Nam idzie.


Oczywiście zimą Lauriniego i Waltera będę się starał wypchnąć choćby kominem. Dzięki za wsparcie pomysłu z pensjami. Rzeczywiście w Jaen trochę mnie poniosło. :-)
25 listopada 2014 23:40
bocian78
Piotrze!
O tym żeby możliwie szybko pozbyć się Lauriniego pisaliśmy już od dawna (na 100% Yrkomm16, Krzak3, ja także kilkukrotnie). Przypominam, że sam wystawiłeś go na TL i zdjąłeś, gdy trochę lepiej się zaprezentował. Może teraz też go to przestraszy? :)
A tak serio - jak proponował Krzak3, wciskaj go za darmochę, może jakiś prezes Arab lub Turek się zainteresuje. Może da się go wypożyczyć na te 6 m-cy?

Sam proponowałem Victora na TL, a skilder3000 i Yrkomm16 może nie stanowczo, ale jednak - skreślali Waltera.

W klubie zostajemy.
Zastanowiłbym się tylko nad A.Bilbao (bardzo lubię ten klub) A.Madryt, R.Madryt, Barca.
Zagraniczne - kusi Anglia (jak zwykle).

Do obserwacji:
Miguel Vega - Anderleht U21
Jaba Chanturia - PSV U21
Rogeiro Ricardo - NEC
Rafael - Corintians II
Max - Flamenco II
Du - Maritimo
Carlos Antonio - PSV
Victor Agirrezabala - Villarreal II

26 listopada 2014 0:55
Yrkomm16
bocian78 napisał:

Piotrze!
O tym żeby możliwie szybko pozbyć się Lauriniego pisaliśmy już od dawna (na 100% Yrkomm16, Krzak3, ja także kilkukrotnie). Przypominam, że sam wystawiłeś go na TL i zdjąłeś, gdy trochę lepiej się zaprezentował. Może teraz też go to przestraszy? :)
A tak serio - jak proponował Krzak3, wciskaj go za darmochę, może jakiś prezes Arab lub Turek się zainteresuje. Może da się go wypożyczyć na te 6 m-cy?

Sam proponowałem Victora na TL, a skilder3000 i Yrkomm16 może nie stanowczo, ale jednak - skreślali Waltera.

W klubie zostajemy.
Zastanowiłbym się tylko nad A.Bilbao (bardzo lubię ten klub) A.Madryt, R.Madryt, Barca.
Zagraniczne - kusi Anglia (jak zwykle).

Do obserwacji:
Miguel Vega - Anderleht U21
Jaba Chanturia - PSV U21
Rogeiro Ricardo - NEC
Rafael - Corintians II
Max - Flamenco II
Du - Maritimo
Carlos Antonio - PSV
Victor Agirrezabala - Villarreal II



Polecam Chanturię i Vegę, świetni gracze na przyszłość.
Agirrezabala też niezły, a i zna Hiszpański ;)

Świetnie Krzak tutaj podpowiedział co do finansów, należy wypchnąć Lauriniego i Waltera ( szkoda, że jesteś taki pobłażliwy Piotrze ;)).

Taktyki na wykończeniu, za 48 godzin wrzucę wraz ze screenami etcr.

Pozdrawiam.


EDYTA: Patrzę na tego Caceido i myślę, że z takimi atrybutami może być prawdziwym motorem napędowym Valladoid!
Idealnie pasuje na lidera. Myślę, że musimy go zakontraktować...

Rozgryzłem Lauriniego. Wystarczy zaproponować mu zwolnienie agenta ( interakcja z zawodnikiem ) i oferty napływają.

Wyszperałem bardzo fajnego gracza Branisłava Trajkovicia.
Jest ŚO i to z kończącym się kontraktem, do tego gra w Levante.
Polecam.

Przeanalizowałem mecz z FCB i tracone bramki. Moim zdaniem to nie wina taktyki tylko motywacji. Przy drugiej bramce Eriksena, obrońcy wydawali się na spiętych i zblazowanych, przez co popełnili szerego błędów i gol. I dwie bramki stracone z SFG. Ten element do poprawy. Moim zdaniem, tylko SFG trzeba zmienić w Bunkrze, reszta bez zastrzeżeneń. I dać się rozluźnić grajkom w szatni ;)
26 listopada 2014 14:56


 


Aby dodawać komentarze musisz być zalogowany!

© Centrum FM
Mapa serwisu

Related Links